Ghost in the shell
Miasto...
W środku bezdźwięcznej nocy,
Ciemny mój płaszcz trzepoce.
Staję na igle dachu,
W dziwnie znajomym miejscu...
Na horyzontach świateł
Cienie opadają z sił.
Na szyb płaszczyźnie martwej
Refleksy nienawistne...
Szeptem niemym przeklina
Swoich stwórców tabuny.
Wiodąc swój byt niechciany -
Płacze, wciąż mi poddane...
tytuł zapożyczony
autor
Tennyo
Dodano: 2005-04-23 15:12:11
Ten wiersz przeczytano 776 razy
Oddanych głosów: 14
Aby zagłosować zaloguj się w serwisie
Komentarze (0)
Jeszcze nie skomentowano tego wiersza.