gina Anioły
Giną Anioły
Przykleję sobie kiedyś skrzydła anioła
może będą pasować
nie uniosą
dadzą mi oparcie jakiego brak
wyleje żal z duszy
płachtą narzucę gołe ciało
Niech krzyczą! Niech klną!
" wariatka bez zmysłów"
Zabierz mnie
wiarą przepełniona po palce
zbyt krucha jestem
Zamglony widok i Ci ludzie wokół
Dlaczego ranią?!
krew płynie co nie brudzi
spijają ją
Błagam nachalnie o litość z braku
powietrza
Za dużo prawdy znam
zabierz mnie
oszukaj ich raz jeszcze .
Komentarze (0)
Jeszcze nie skomentowano tego wiersza.