Gitara zamilkła...
Prosto z serca-melodia dla zmarłego przyjaciela.
Czasami tyle myśli nie pokoi...
Instrument w kąt odstawiony.
Zapomniany,zakurzony.
Każde spojrzenie,dotyk
Parzy i boli...
Lecz ta gitara już nigdy dźwięku nie
uroni...
Kiedy odchodziłeś,
Me palce chwyty myliły
A struny łzami się nasączyły...
Chciałabym żebyś wiedział,
że wciąż żyjesz we wspomnieniach.
I choć usta na wieki śpiewu zaprzestały
Serca wciąż twą melodie wygrywały....
Komentarze (3)
bardzo piękny wiersz.współczuję.wiem coś o tym...
trzymaj się.pozdrawiam
Tak ciezko jest żegnac kogos bliskiego.Dzieki
wspomnienia bedzie życ wiecznie.
ehh tak smutno piszesz Justynko ...ale w ostatnich
wersach te westchnienia są piękne.