w głąb siebie
niewolnicze koło logiki
wyuczonych zachowań
tworzy gęste chmury
niepotrzebnych impulsów
przebijam się przez
obłoki terabajtów
zaciągniętych zobowiązań
paradygmatycznej formy myślenia
na drodze zwój fantazji
patrzy swoją nagością
nagryzając rajskie jabłko
rozkłada wachlarz doznań
obok fabryka słowa
odgłosy pracujących maszyn
płacz przekuwanych myśli
zmaterializowane marnieją
uciekam w kierunku ukrytej
w człowieku cząstki Boga
przezroczystej niezmodyfikowanej
przez procesy poznawcze
cichej skromnie milczącej
trudnej do uchwycenia
zwerbalizowana językami tego świata
osobistej niemożliwej do przekazania

raskolnikowski



Komentarze (1)
Ciekawa ta penetracja. Chyba uciekło i
w trakcie "zwerbalizowania"
Zdrowych i pogodnych Świąt Bożego Narodzenia:)