glaca
Poszedł facet do fryzjera: - Niech mnie pan
wspomoże,
inny fryzjer wziął mą głowę za dorodne
zboże,
coś pod nosem cicho szeptał o jakiejś
kosiarce,
a ja czułem się jak gacie zanurzone w
pralce.
W końcu chwycił w dłoń nożyczki i mnie
potraktował,
jakby trawnik pod rabatkę truskawek
szykował.
Potem golił i przycinał przez godzinę boki,
przyszło teraz mi skierować w pańskie progi
kroki.
Zmiłuj się pan nad mą głową, worek mi
zostaje,
jak się patrzę do lusterka, to serce się
kraje.
Fryzjer zbadał sytuacje:- Ma pan
irokeza.
- Przed tą orką miałem afro puszyste jak
beza.
- Mogę zmniejszyć na jeżyka i zrobić
przedziałek,
skoro wszedł pan w tematykę rabatek i
działek.
I ściął resztkę owłosienia, co na głowie
była
i swą formą irokeza w oczy mocno biła,
po czym z boków wystrzygł krótko, przy
skroniach majstrował,
chwycił brzytwę, zgolił gładko, jak but
wyglansował.
Po czym wziął dość sporą sumkę, za ten fryz
udany,
chociaż klient zlał się całkiem z gładzią
jego ściany.
Klient wyszedł od fryzjera z kapturem na
głowie,
ta wizyta także jemu nie wyszła na zdrowie,
chociaż w sumie z dwojga złego, włosy równo
wzrosną,
jak szczypiorek i marchewka dosyć późną
wiosną.
To a propo tematyki, rabatek i działek,
choć na łysej całkiem głowie, zbędny jest
przedziałek.
Komentarze (13)
Doskonałe -gratuluję
Żartobliwie i lekko :)
Pozdrawiam :*)
Bardzo ładnie! Pozdrawiam!
fajnie, wesoło i z polotem!!
Bardzo zabawne. Podoba mi się. Uśmiechnąłem się. :)
Pozdrawiam
do Norberta - wcale nie jest tak bezczasowo dla
łysoli. Mam kolegę -kilka razy w tygodniu dokładnie ją
goli i pucuje ;)
Uśmiałem się. To jest coś, co lubię - na żartobliwej
nucie a rymowo i rytmowo :)
PS. Musiałem "klient" przeczytać staromodnie "klijent"
i pasowało ;)
Wesoła bajeczka, a na mądrej głowie włosów nie
potrzeba, pozdrawiam :)
W takiej sytuacji jak w tym ślicznym wierszu najlepiej
czują się "łysole". Nie muszą chodzić do fryzjera, nie
muszą wydawać pieniędzy, nie muszą się czesać, mniej
pracy z myciem łepetyny itd, itp. Zawsze wyglądają
elegancko.
Bardzo wesoła baja z życia wielu z nas wzięta. No może
nie całkiem. Pozdrawiam. Miłego dnia ;)))
Alina1948@
Leon.nela@
Halina53@
dziękuję za odwiedziny i cieszę się że rozbawiłem w
ten ponury jesienny czas:))
Ubawiłam się super...z tym przedzisłkiem, to już
mistrzostwo...pozdrawiam serdecznie, plusik zostawiam
przedziałek mógł by się przydać
bo wtedy wiadomo która półkula pracuje
a która zaczyna odpoczywać
poznać łatwo blednie jak bumeluje
Śmieję się i śmieję, bo to o mnie, tylko w odwrotnej
kolejności.
Od lutego głowa zlewała się z każdą ścianą, a teraz
diabełki odrastają właśnie w irokeza. Wiesz, ile
trzeba się napracować, żeby go jako tako ogarnąć? :)
Raz tylko wyszłam z takim spuszczonym ze smyczy i
więcej nie :)
Mnie bardzo, bardzo :)
Chociaż te działki i rabatki mogą tu mieć całkiem inne
odniesienie.