W GŁĘBI OCZU...
Kiedy Gwiazdka już posiądzie blaskiem
niebo,
I uprzędzie z nici srebra drogi szal.
Spojrzę w kasztan twoich oczu
bezimienność,
I scałuję łez samotność, gorzki żal.
Gdy zagłębię się w nich czule bez
pamięci,
Zaślepiona oddam toni, dotknę dna.
Tam poruszę zmysłu zdroje, zacznę
nęcić,
I rozpędzać czarne chmury, ziemi zła.
Ty przytulisz mnie gorącem szklących
źrenic,
I obejmiesz swym spokojnym wzrokiem,
wzrok.
Tak wpatrzeni, poczekamy, aż czas
zmieni,
Łzy na uśmiech i wprowadzi w Nowy Rok.
...wszystkim znajomym życzę zdrowia i uśmiechu w Nowym Roku..:)
Komentarze (0)
Jeszcze nie skomentowano tego wiersza.