Głód
Czy byłeś już głodny, tak bardzo głodny,
Że myślałeś tylko o skórce suchego chleba
?
Mój pięcioletni brzuszek był tak pusty.
I palił jak ogień – gotowa byłam jeść
węgiel.
Stałam przy spalonym przez wojnę domu
I grzebałam kijkiem w popiele.
Znalazłam – był spalony, czarny jak
smoła,
A w ustach gorzki jak piołun.
Ale to był chleb!
Mój plaster miodu.
Komentarze (9)
Wiersz mnie zatrzymał. Porusza swoja wymową.
Zatrzymuje wymową.
Pozdrawiam.
Bardzo wymowny, mocny przekaz,
a ja mam podobne zdanie do marcepani...
Pozdrawiam serdecznie.
co my "dzieci powojenne" na ten temat możemy
wiedzieć... taki wiersz jednak - pobudza wyobraźnię i
skłania do refleksji...
Wyrazisty przekaz.
Pozdrawiam paa
Piękny w smutku...
Poruszający wiersz. Miłego dnia.
Smutek czuć a nie kromkę świeżego chleba , wtedy były
takie czasy , wojna jest okrutna a dla dzieci ciężkim
przeżyciem , niemożnością rozumienia świata
smutne i przykre a wojna jest okrutna