Głód serca.
Połykam mgłę złudzeń.
Przerwane oddechy zatrzymują czas.
Nadal boję się patrzeć Ci w oczy.
Ubieram miłość w nieodpowiednie słowa.
Rozpadam się,
w emocjach topię egzystencję.
W naiwności moknę,
pokrywając się
barwami szarości,
uwolnij mnie od deszczu tęsknoty
ramionami swymi niczym parasolką
(przynajmniej ten jeden raz).
Na skraju beznadziejności odchodzę,
By uniknąć znów Twego
niewdzięcznego milczenia.
,,Na skraju beznadziejności odchodzę''- wers by Krystian Rusiecki.Dziękuję,do widzenia!
Komentarze (5)
,,...uwolnij mnie od deszczu tęsknoty
ramionami swymi niczym parasolką...''- tak też bym
tego chciała... Śliczny i zarazem tak bliski memu
sercu...
bardzo wymowny , budzi emocje -znam je .
uwolni na pewno ;]
"Połykam mgłę złudzeń." ja rowniez, wiersz bardzo mi
bliski...
Piękny i wręcz smutny:( Pozdrawiam serdecznie.