Głodna godzina
Oszałamiająco pachną kwiaty
przypływ uczuć nieudolnie
szuka następnej ofiary
by obdarzyć swoją miłością
Gdzieś załamany w środku nocy
mija następna głodna godzina
a ja tak bardzo chcę powiedzieć
"Choć bez ciebie noc mi nie sprzyja"
Moje serce ucieka w ramiona
gniewu napojonego łzą rozpaczy
przecieka jak z garści woda
przemywając dłonie odjęte od twarzy
Ugaś pragnienie okrutnych snów
by serce zagrało uczucia pragnieniem
wśród fałszywych nut umiało kochać znów
i zapomniało że otulone jest cierniem
Zza ściany muzyka płynie udając
że przybliża szczęścia chwile
ostrzem słów rozrywając nadzieje
zadowolona że los się z tego śmieje
Komentarze (3)
Drogi Robercie, wybacz, że ośmieliłam się podważyć
Twoją znajomość języka polskiego, tyle lat żyję
(sporo) i nie spotkałam się z takim określeniem, w
moich słownikach języka polskiego takiego określenia
po prostu nie ma. Poza tym w zdaniu:"Następnym razem
sprawdź cy takie zwrot istnieje w polszczyźnie."
popełniłeś dwa błędy nie mówiąc już o zwrocie "i nie
jest to błąd błędem ". Pozdrawiam.
strasznie mi się podoba to ''szukanie następnej
ofiary"jak taniec z modliszką:)
Nie używasz . , może i dobrze... taki przekaz wiersza
również jest ciekawy,pozdrawiam podoba się :)