Głodo(a)mory
Gdy za wyrabianie ciasta się zabrałam
Poczułam dłoń na pośladku
Zadrżałam
Druga pierś ścisnęła aż przeszły mnie
ciarki
Sprawdzasz gabaryty u swojej kucharki
Tak i sprawdzę jeszcze wytrzymałość
stołu
pokażę ci przy tym
jak siąść do rosołu
Na przystawkę skromna
na udkach wyżerka
wiesz jak mi smakuje
ta twoja panierka
W międzyczasie danie główne
dochodzi powoli
Gdy już zawrze ostro
dopieprzyć dosolić
Razem już do końca
je dogotujemy
Pożremy łapczywie
(głodni niesłychanie)
to co już jedliśmy
na drugie śniadanie
Komentarze (97)
mała korekta - przypierdalacza:((
Ewuniu, temat bardziej życiowy niż samo życie, ale mam
ale ( głupio mi nie chcę wyjść na wypierniczacza ):
- mówisz o drugiej piersi, a pierwsza gdzie i która
jest która?
- co jedliście na drugie śniadanie?
- i dialog
Pozdrawiam i sory za te "wytyczki"; punkcik zostawiam
Andrzej:))
Dużo przypraw - ślinka leci,
zanim ogień się roznieci.
@mgiełka - - smacznego:) i dużo przypraw!
haha za chwilę też będę konsumowac :-)
@anno--zawsze można zrobić powtórkę z przeszłości :)
Dziekuje :*)
pamiętam te czasy.. (trochę mi ich żal)