Glorija ...
Tytuł brzmi tak: Gloria, albo westchnienie po czasie na westchnienia przeznaczonym
I wstanie świt
pełen niezmiernych
piękności, co oczy cieszą od rana;
Gdy jęk się wznosi znękanych do Pana
Pan się lituje nad losem śmiertelnych.
I daje ogień,
niczym przed wiekami
lecz teraz w sercach nam ogień zapala,
ten ogień co żyć wśród lodów pozwala
wśród wichrów które rwą z korzeniami.
Więc chwała Nam,
na wysokościach,
a z nami tym, którzy nas nienawidzą.
Jeśli im ulży, niech jeszcze z nas
szydzą,
my swoją znamy pieśń - o wyschłych
kościach...
Bo kiedyś Pan
ogniem niezmiernym
wypali świat cały na popiół szary
jednym swym słowem rozbije złe mary
i nowe życie da Nam - sobie wiernym.
Znów wstanie świt
pełen niezmiernych
piękności, co oczy cieszą od rana,
bo gdy jęk dotrze znękanych do Pana;
Pan się zlituje nad losem śmiertelnych...
Komentarze (0)
Jeszcze nie skomentowano tego wiersza.