Wiersze SERWIS MIŁOŚNIKÓW POEZJI GRUPA AUTORÓW BEJ

logowanie
Zaloguj
Nie pamiętasz hasła?
Szukaj

GLORY OF NIGHT

...dla demona , który przez chwile był obecny w mym życiu...

Nie odchodź , nie opuszczaj mnie ! ! !
Smutna gwiazdo piękna...
Gdy patrzymy sobie w oczy , by siebie nie widzieć
Więc to siebie szukamy , nic o tym nie wiedząc
Na świecie są tacy co się kochają
i musza się sią spotykać żeby się ominąć
Bliscy a jednak oddaleni jakby stali w lustrze
Piszą do siebie listy gorące (!) i zimne
Rozchodzą się jakw niebie porzucone gwiazdy
By nie wiedząc do końca czemu tak się stało...
Są i tacy co nawet w ciemnościach się odnajdą
Lecz przejda obok siebie , bo nie smią się spotkać
Tak czyści a zarazem niespokojni jakby coś wygasło
Mogą nawet zbłądzić lecz po drugiej stronie
Ich różne drogi schodzą się spowrotem
Samotności...przytul mnie !
Pokaż sie choć na chwilę , jak księżyc na niebie
Jak w promieniu miłości...promień przyjaźni
Podaj rękę którą mnie dotykałeś
Ani za późno , ani za daleko
Nie daj mi tak długo wierzyć
Podobno można kochać umarłych
- oni tylko są uparcie obecni
Nie zasypiają...mają dużo czasu , więc się nie śpieszą
Spokojni ponieważ niczym się już nie przejmują
Nie muszą udawać ani lepszych - ani gorszych
Nie połykają czasu tak jak my - wiecznie zabiegani
Nie starzeją się są odmłodzeni przez śmierć...
Boję sie Twojej miłości - bo kochasz zupełnieine inaczej
Tak blisko a zarazem tajemniczo
Głosisz , że czystość jest oddaniem siebie...
Ludzi do ludzi zbliżasz i stale uczysz odchodzić
Mówisz zbyt często do żywych - umarli to wytłumaczą...
Myślałam , że zostałeś już tylko na fotografi
Z twarzą piękną ale bez oddechu
Ale w każdej chwili gdy zapalam świeczkę
Wiedząc ,że zmęczenie jest przynajmniej połową miłości
Że kochać - to nie znaczy iść swą własną drogą
Nieefektownie jak zielona rurka bez połysku
Kiedy odchodzisz żeby wrócić
Z sercem nie skróconym przez oszczędność
Tak znikomą , że prawdziwą
Sama na wspólnej drodze – po obu stronach wiary
Wierzę… gdybym nie wierzyła osunęłabym się w nicość...
Tylko z Tobą lubię całować się długo
Potem niebo nas goni, spadających gwiazd smugą
Dzisiaj jakaś moc przeogromna jest we mnie
Nadziwić się nie mogę swej duszy tajemniczej
…Lecz nagle myśl swą przerywam – ktoś puka – otwieram
To tylko anioł nocy przyszedł!
Nie wie co jest, co było, co się stało
Wstyd mnie ogarnia
Od łez w oczach mi ciemniej……


autor

demonica

Dodano: 2006-11-17 08:02:36
Ten wiersz przeczytano 382 razy
Oddanych głosów: 6
Rodzaj Wolny Klimat Romantyczny Tematyka Miłość
Aby zagłosować zaloguj się w serwisie
zaloguj się aby dodać komentarz »

Komentarze (0)

Jeszcze nie skomentowano tego wiersza.

Dodaj swój wiersz

Ostatnie komentarze

Wiersze znanych

Adam Mickiewicz Franciszek Karpiński
Juliusz Słowacki Wisława Szymborska
Leopold Staff Konstanty Ildefons Gałczyński
Adam Asnyk Krzysztof Kamil Baczyński
Halina Poświatowska Jan Lechoń
Tadeusz Borowski Jan Brzechwa
Czesław Miłosz Kazimierz Przerwa-Tetmajer

więcej »

Autorzy na topie

kazap

anna

AMOR1988

Ola

aTOMash

Bella Jagódka


więcej »