Głos Prawdy
Serce jest jak wszechświat
rozszerza się i kurczy
Nieuchronnie zmierza do końca
Do ciszy tak głośnej jak głos gwiazd
Wielki brzdęk u początku czasu
Znak dla dyktatur głupców
Nie zginę nigdy z ich rąk
będę żył aż brakować będzie mi tchu
Jeden Bóg i sto czterdzieści cztery tysiące
dróg
Miriad miriadów słów, wieców i stosów
Głos Prawdy i szaleństwa
Tik tak i zgon
Ha ha ha ha ha ha ha……
Komentarze (2)
Z wiersza wylania sie ironia losu...dobrze, że o
smierci na wesolo...widać odlegle czasy
Ładny,
Tylko nie rozumiem po co te ha ha ha...
gdy końcówka jest dosyć poważna...