Głos trwogi
Od wiosny już dzwony żałobne po ziemi
echem troski niosą, a lęki o bliskich,
liżą trwożne serce swym jęzorem śliskim
bestii, co ma ślepia i ciało pandemii.
Przez kolejne ranki, a także wieczory,
modlitwą usypiam myśli niespokojne,
prosząc Pana Boga, żeby były wolne
od choroby skutków duszących jak zmory.
Dopiero test sprawił serca ukojenie,
uwalniając duszę od piętna zarazy
i uśmiech radości zakwitł na mej twarzy,
bo się okazało, że to przeziębienie...
Komentarze (47)
Dobrze, że to tylko przeziębienie :) Pozdrawiam
serdecznie +++
U mnie test wykazal 2 promile i musialem wrocic do
taksowka:))
Swietny wiersz Marianie, podoba sie i to bardzo...:)
Zmagamy się z covidem...
Miłego popołudnia i duuużo zdrówka Marianie:)
Przyszedł intruz nie proszony i zamęt zrobił na ziemi/
i nie tylko on/...refleksja refleksja nad tym co się
dzieje...wiersz porusza dzisiejszą
rzeczywistość...pozdrawiam serdecznie.
Chyba większość z nas jest pod ową presją i pełna
obawy o zachorowanie. Musimy to jakoś w dobrej wierze
przetrwać.
Pozdrawiam.
Marek
Ciężko nam żyć pod pręgieżem niewidzialnego wroga. W
sercach panuje lęk i trwoga. Wiersz w pełni oddaje
obecną rzeczywistość. Pozdrawiam serdecznie, życzę
zdrowia i pogody ducha:)
bardzo dobry wiersz i przekaz,
pozdrawiam serdecznie:)
Wymowna bardzo refleksja, dużo zdrowia życzę,
pozdrawiam serdecznie.
Można oddetchnąć cała piersią lecz oczekiwanie bywa
koszmarem
życzę zdrówka :)
A jednak nie wszystko to korona wirus ;-)
Pozdrawiam
Dobry wiersz, adekwatny do czasów, w których żyjemy,
tak teksty są pomocne, ale czasem może się okazać, że
już przebyliśmy to diabelstwo, a nawet o tym nie
wiedzieliśmy. Niestety w dzisiejszych czasach jest
duża szansa zarażenia się, mimo stosowania środków
ostrożności...
Znajomi syna są na kwarantannie, znajomi znajomych
też, często słyszę o tego typu przypadkach, a ja
właśnie mam grypę, jestem osłabiona, ale gorączki nie
mam i już jest lepiej, choć boję się jak będzie, gdy
wrócę do pracy w poniedziałek...
Pozdrawiam Marianie i życzę zdrowia:)
No i super, a same przeziębienia ma zdolności
uodparniające. Pozdrawiam
Ufff...jaka ulga :)
Pozdrawiam serdecznie :)
To ulga ale strach wciąż jest...
Takie mamy czasy, niepewności i lęku.
Pozdrawiam serdecznie :)
Prawdziwa ulga. Świetny wiersz!