głos ulicy
Wznoszę toast do blasku księżyca,
naiwność, głupota górą
niech zatańczy światłem lamp ulica
którą - idę do przyszłości.
W kuluarach rządy myją ręce
utuleni w sny o dobrobycie
a ulica wyje do księżyca
słyszycie, słyszycie, słyszycie. !!!
Nie słyszą
Myśli w supły bezmyślnie związane
znaczą drobne rodzinne układy
a wam ludu niech płytki chodników
do życia dodają odwagi
Co robić ?
Czas znów zbudzić duchy historii
wielką pięścią grzmotnąć w durne głowy
i posunąć się o krok następny
w ramiona lepszej odnowy.
Komentarze (5)
świetnie napisane,bardzo dosadnie o przepaści która
rozdziela biednych od bogatych, czas na zmiany...? ale
kiedy..
Odnowa w duchu historii++++
Dobry wiersz - czas zbudzic duchy historii i do
boju...
wiersz taki smutny, piękny, refleksyjny. pozdrawiam
wiosennie
w moim odczuciu wiersz nie jest smutny,choc moze o
smutnych rzeczach,a jednak napawa taka agresja,ze az
chcialoby sie cos w tej sprawie zrobic!Raczej podnosi
na nogi,reflekse madre mozna wyciagnac.Zostawiam glo
si pozdrowienia:)