Głos...mój
Głos mój
Światu ...
niewielka
zgrabna,
powabna,
kokieteryjna a nawet ładna
Czasem przewrotna
stała
niestała
zgubna czy złudna
a może nudna...
czyja, niczyja
pogodna,
łagodna
niczym grzmot...gwałtowna
czy sfrustrowana?- być może przez kogoś tak
odebrana...
Ona- Światu zewnętrznie postrzegana
a zatrzymana...
Ja
w duszach
katuszach
szczęściach
nie szczęściach
zawsze jest wielka
duchem łagodna
zawsze pokorna
pełna miłości
ciepłem czułości dla świata
A Świat niczym wir...chcący niechcący
wciągnąć nie wciągnie
bo Ona stała
niczym skała
lecz nie stwardniała
duchem miękka niczym puch lekka...
Komentarze (3)
...ale sobie dogadasz określeniami, jaka to w tym
świecie jesteś(jakie pozytywne określenia)...bo taka
też jesteś...i to jest fajne...umieć się
określić....ciepłem czułości...duchem miękka niczym
puch....super...
Pozdrawiam, wiele dobrego
Dziekuję za komentarz i delikatne zwrócernie uwagi;)
pozdrawiam.
Ciekawie opisujesz siebie swoje spojrzenie na świat
,życie. wkradła się literówka napisałaś - pełnma
miłości a chyba miało być - pełna miłości.To
drobiazg,całość szczerym kobiecym językiem.Pozdrawiam.