głucha cisza
szkoda mi cię, lady...
nie zakurzę błotem twego oblicza
nie zabazgram pyłem twego słowa
siedzę długo, myślę obliczam
coś wymyślę - źle - od nowa
nie pobrudzę wodą twego ubrania
nie oczyszczę twoich włosów krwią
ale czasem potrzebuję zabawiania
więc wykorzystam ponownie miłość twą
nie zamienię kamienia w złoto
nie otworzę zespawanych bram
ale mogę sie pobawić ochotą
lecz wolę niż z tobą bawić się sam.
nie rozkrzyczę serca głuchego
co ledwo piszczy od pustki cierpienia
bo potrzeba dźwięku znacznie wyższego
by doprowadzić me wnętrze do drżenia
proszę... przestań! kochasz mnie o 12 miesiąc za długo...
Komentarze (0)
Jeszcze nie skomentowano tego wiersza.