Głuche motyle
De profundis clamavi...
Zostanie po mnie skalniak mój
Rozchodnik, rojnik cebulice,
tulipan, drobnych kwiatów rój
wiosną zakwitnie przy ulicy.
Zielenią oczy swoje naciesz
przechodniu idąc wzdłuż parkanu.
Pszczoły przylecą zmówić pacierz
za duszę polecaną Panu.
Niech nektar piją spośród płatków,
słodyczą bursztyn miodu sycą,
życiu Waszemu dadzą blasku,
co przy mnie było Wam goryczą.
O to się w samotności modlę,
zanim mnie diabli w dal zabiorą,
by ktoś mnie nie wspominał podle,
bym nie dla wszystkich był potworą.
By komuś mnie zabrakło w pyle,
co zniknie wraz z wołania ciszą,
rzucanym na wiatr wśród motyle,
które dziś wcale go nie słyszą.
po operacji....
Komentarze (21)
Nie cały umrę, gdym w waszej pamięci - woła autor.
Komu nie bliskie takie myśli? Dobrze mi się czytało,
choć jakaś gorycz w sercu wezbrała, może to ta myśl o
nieuchronności śmierci, co z wiersza pobrzmiewa...
Są czasem takie chwile w życiu człowieka,że zmienia
się optyka ,wszystko odpływa gdzieś,myślimy o tym co
zostawimy po sobie.Na szczęście sytuacja jest
przejściowa i tylko wiersz przypomina o przeżyciach.:)
Przepiękny wiersz o życiu i przemijaniu.
Każdy chciałbyby żeby i po śmierci nie zostały po nim
złe wspomnienia.
Wiersz napisany pieknym piórem, bardzo poetycki,
delikatny jak te motyle z wiersza.
Jestem pod wrażeniem jak zwykle zresztą
więc zostawiam dużego plusa.
Hmm.. bardzo ładny wiersz - nic dodać nic ująć ,
pozostaje tylko zdrówka życzyć .
przedostatnia zwrotka jest bardzo poruszająca. W
sumie bardzo smutny wiersz o przemijaniu, o smierci.
/O to się w samotności modlę,
zanim mnie diabli w dal zabiorą,
by ktoś mnie nie wspominał podle,
bym nie dla wszystkich był potworą./ Przepiękny
wiersz, a melancholie kładę na karb aury!