GŁUPIE ANDROGYNE
Ty i ja to dusza z zaświatów
Na byt ziemski sprowadzona,
Grzechem przez przodków - katów
Na dwa ciała rozdzielona.
Nie może zaznać miłości
Na połowy rozdarta.
Rozum nie ma dla niej litości,
Choć swych cierpień nie warta.
Snują się po padole świata
Istoty wbrew przeznaczeniu.
Łzy takie same i lata,
Serduszka zamknięte w kamieniu.
Czy kiedyś odkupią winy,
A miłość połączy ich w całość?
Czy przez wieki szukając przyczyny
Nie wyjdą poza ludzką małosć?
Ty i ja to dwie dusze
Spocząć w niebie odchodzące.
Zakończymy tym swoje katusze,
Pozostawiając serca w kamieniu płaczące.
Komentarze (0)
Jeszcze nie skomentowano tego wiersza.