gnida dworska...
gdzieś tam we dworze
dojrzewa gnida
plam na honorze
wsza narobiła
jeszcze jest jajkiem
już podskakuje
a co to będzie
jak się wykluje
taki charakter
toto posiada
że w łyżce wody
topi sąsiada
uśmiecha się to
udaje chwata
jak stara k...a
do policjanta
teraz rozumiem
tę nutkę swojską
miano niektórych
"ty gnido dworsko"
A D 17.o2.2oo9
autor
yamCito
Dodano: 2009-02-17 16:35:59
Ten wiersz przeczytano 5784 razy
Oddanych głosów: 13
Aby zagłosować zaloguj się w serwisie
Komentarze (6)
Masz racje ,,,wszedzie takie gnidy sie
zdarzaja,,,i trudno je wytepic,,,zadne
trucizny nie dzialaja...dobry refleksyjny
wiersz,,,pozdrawiam.
Brawo i oto całe życie, które tak pięknie przekazałeś
w swoim wierszu takie robactwo trzeba omijać wielkim
łukiem :)
...gnida gnidzie nierówna-powstaje z ... i sięga
g...a. Takie czasy,że po zapachu nie poznasz-za dużo
chemii! Gratuluję!
Ludzie piszą autobiografię w różnej formie-prozy,
wiersza...ta ci się wyjątkowo udała-trafnie oddaje.
użyte słownictwo jest niebrzydkie osobno, razem
świetnie pasują
I pleni sie niezmiennie a lekarstwa na to brak
niestety