"Gniew"
"7 grzechów głównych"
Nadeszła cisza
zmęczona
osunęłam się
na podłogę
długo leżałam bez ruchu
bez świadomości
gdzieś w oddali
usłyszałam głosy
widziałam jak
przez mgłę
rzeczywistość
zamazaną
czyjąś krwią
spojrzałam
na dłoń
trzymałam w niej
nóż
zrozumiałam
zabiłam
ZABIŁAM
Leżeliśmy
obok siebie
tak bardzo Cię kocham
szeptałam
nagle wstałeś
rzuciłeś
"kocham inną"
jakbym była powietrzem
nic nie wartą
zabawką
gdzieś w mej duszy
coś pękło
"nie pozwolę Ci odejść"
nie pamiętam nic więcej
tylko gniew
w moim sercu...
Komentarze (6)
dramatycznie..a zarazem pieknie..pozdrawiam
o gniewie zapomnij - warto
pozdrawiam
Zyciowy przekaz pozdrawiam
Nie zawsze jest tak jak chcemy. Wiersz utrzymuje
mroczną i przegraną formę.Od miłości do nienawiści
jest tylko krok.
Raczej- 5-nie zabijaj. Ja tutaj widzę, że to najpierw
peelka została "zabita" ...
Wymowny i życiowy.
Miłego dnia życzę Aniu,
pozdrawiam:)