G(o)łąb w sieci
Był sobie w sieci prawie-poeta,
ostro plagiacił (bo głowa nie ta?)
tu skubnął strofę, tam dwie - trzy frazy
- w króliczym tempie wiersze rozmnażał.
A potem pstrykał focię (nie z ręki)
własną facjatę zdejmował z wdziękiem,
na nią świeżutki poemat wrzucał
- mucha nie siada! komar nie kuca!
I ręko-dzieło zamieszczał w sieci
marząc: jak ćmy tu baby się zlecą
nie, że je ckliwość wersów zachwyci,
ale poezja... jego oblicza.
A że (widocznie) plan nie wypalił,
to się poeta posunął dalej
- wyszukał w sieci (cwany spryciula)
Muzy - jak jedna - imieniem Ula.
Wszystkim wysyłał focie (przy żarciu),
a na protesty wzmagał natarcie:
"czy chcesz, czy nie chcesz los nas
połączył,
przyjazna miłość trwać ma bez końca".
Może złapała się jakaś Ula,
bo ją (werbalnie) G(o)łąb przytulał,
ale odkryła - nie w ciemię bita,
że inne Muzy ma troglodyta;
że kwadraturę ciała z tych fotek
- nie tylko wersy - dzielił z ochotą,
no i się rypło, że do narcyza,
czy Tulipana jest mu najbliżej.
Życie to teatr - wiedział poeta,
lecz nie pomyślał (bo głowa nie ta),
że aktorzyna ze sceny spadnie,
gdy ktoś otworzy pod nią zapadnię.
Komentarze (59)
Eleno, wychowasz go sobie, jest młodziutki:) ja chyba
wolę tego g(o)łąba z wiersza malanii niż nietoperza
:))
Nie jestem mściwa, ale dobrze mu tak.
Elu doba tymczasem za krótka :))
Malania, a Ty tu publikuj czesciej, bo brakuje....
No.... :)
a same chrońmy się, goniąc w pokrzywy :D
uchroń nas losie od takich frantów
pozdrawiam serdecznie:)
w sieci i w życiu pełno jest takich aktorów którzy
grają ,nabierają i litości szukają nie można się
nabierać na takie sztuczki...które są powielane bo
naiwne same się rodzą...
No to jakaś prawdziwa plaga, ale nie każda drzwi mu
otworzy, choćby i płakał - dokucza zgaga, takich
frajerów na pęczki latem, szukają przygód = daj kopa
zatem.
Dziękuję kobietki :))
Witaj Basiu! przeczytałam na fb a co mi tam!
przeczytałam po raz drugi!
Pozdrowienia serdeczne:)
Witaj malanio:) Czytałam też inne o tej tematyce, ale
twój jest kapitalny. Czytałam kilka razy:))
Pozdrawiam.
:)))))))) ja jeszcze nie poczytałam, ale może trafię
:)
no wiem, są takie , które krew piją :)))(ale raczej od
bydła).NO Twój wierszy trafny, ale dzisiaj znalazłam
kilka w podobnym temacie i już nie umiem :)
Eleno wiem to, ale ma taki mysi pyszczek brrr :(
A ten mój wierszycek, to tak właśnie a'propos :))
bo mini-napisz rasowy i wierny, to biorę z amkniętymi
oczkami. Czy Wy czytacie na tym bej-u o sprawkach
panów i jak panie później oczy wypłakują???
Ja już nie mogę czytać= Babilon zakładam, faceci tylko
w celach prokreacji :))))i pod kluczem...