Gołębiarka
ile dokładnie ma lat nikt nie wie
poza tym że wiele
w każdej chwili gotowa odejść
gdy nadejdzie pora
na zimę nie kupuje worka kartofli
robi zapasy ziarna by nie byli głodni
co rano karmi swoich skrzydlatych
przyjaciół
i toczy kolejną wojnę z sąsiadami o brudny
chodnik
nie rozumie że nie widzą Stasi spod
Warszawy
i Janka co zginął w powstaniu
zniecierpliwieni mówią, że niedługo
umrze
zabierając z sobą gołębie
a ona z trwogą myśli
"kto mnie nakarmi kiedy tu wrócę"
Komentarze (4)
poruszający wiersz, wzruszający do głębi... ja też
dokarmiam gołębie zimą, na moim parapecie wiją
gniazda, to najwierniejsi mieszkańcy miasta :-)
powtórzę za Tobą i "lotką""kto mnie nakarmi kiedy tu
wrócę" a sam zapytowywuję: kto nas nakarmi? podobała
się...mi:)
"kto mnie nakarmi kiedy tu wrócę"...myśli
zatrwożone...niecierpliwi, bo nie rozumieją...prostymi
słowami o zwyczajnej (?) kobiecie, skłania do zadumy
Gołębiarka jak wszyscy wrażliwi ludzie che
pomagać///////////////////+