Goniąc czas wspak
i tak nic nie mówisz
i milczysz tak,
a w sercu warstwa narasta
i kiedyś pęknie-rozleje się łza
i patrząc w lustro,
nie zmienisz nic
i myśląc ciągle nie cofnie się czas...
i płacząc suchymi łzami,
nie zmienisz dnia,
a nocą nie zaśniesz
nie wierząc w sen...
i poduszka w końcu przesiąknie
od oceanu wylanych łez
a Ty gdzieś daleko,
gdzie morze,gdzie wiatr
za marzeniami gonisz w świat...
i róża na fortepianie
nie spojrzy już,
bo zaniedbany kwiat
uschnie i w łzach...
rzeczywistość przeszywa twarz
cierniem okrutnym czas gonisz wspak
terazniejszy koszmarem jest,
co będzie z przyszłym?
kto to wie.....
Komentarze (0)
Jeszcze nie skomentowano tego wiersza.