Goniąca śmierć
Zastyga czas…
Widzę jej oczy pełne obaw
Niespokojny lęk
Zakrwawioną twarz
Usta drżące z zimna
Ona wciąż tam stała…
Jak szkło zamarzała
Po chwili jej skóra
Kawałek po kawałku pękała
Zamiast światła widziała cień
Ciemność skradała się w jej łzach
Milczała – tak jak milczy głaz
Była lżejsza niż skrzydlaty ptak
Mgła zakrywa przed nią półistniejący
świat
Łza za łzą spada
Rozbija się o kamień
Krew z niej płynie niczym rzeka
Ona zamyka oczy…i znika
Zamyka je…i goni śmierć
Komentarze (3)
ŚMIERĆ O MNIE PAMIĘTA
Żyję na tym świecie,
pewnie i spokojnie.
Nie myślę o śmierci
choć śmierć myśli o mnie.
++++++++++++++
Śmierć biegnie, a czas się zatrzymuje.
Mroczny wiersz,bo śmierć goni.