Gonić króliczka ?

Fajny i z humorem wiersz...
Pomyślnej niedzieli Norbercie:)

Wszystko ma jak widać swój koniec i początek. Liczyć
należy tylko że wszędzie mamy wyjątki. :-))

Pieniądze i miłość to nie wszystko.
Na playboyowego króliczka też by się miało ochotę. :)
Pozdrawiam najserdeczniej życząc zdrowia.
Dziękuję za wywód o reinkarnacji w komentarzu. Był
bardzo ciekawy i potwierdził po części moje
przypuszczenia.

...goniłeś i dogoniłeś i upiekłeś trzy pieczenie i tak
dalej ..ale jakie ..

Gorąco, z całego, schorowanego serca chciałbym
dzisiaj, teraz podziękować za każdy Wasz kolejny głos
i opinię na temat ostatniego wiersza."Gonić
króliczka"?Specjalnie napisałem dzisiaj te wiersz.
Byłem ciekawy, czy przypadkiem to króliczek nie
dogoni. Hurra dogonił, dzięki Wam zaliczyłem Dziś 1000
oddanych głosów... Gdy mnie wnuk prawie zmusił do
włączenia w Wasze towarzystwo to w najlepszych snach
tego nie przewidywałem.. Gorąco jeszcze raz drodzy
przyjaciele (płci żeńskiej i męskiej) Wam dzisiaj
dziękuję. Czuję się jakbym wygrał milion w totka A
może i więcej. Miłej nocy.Gorąco wszystkich
pozdrawiam...

A tam z tą miłością, powiem jak stoik, lubię królika z
czosnkiem w sosie zaprawianym śmietaną, mniam.

Czyli trzy w jednym :)
Jestem za ;)
Pozdrawiam z usmiechem :)

zawsze tak jest ,że czegoś Nam brak jak mamy pieniądze
to czegoś innego nie mamy
lepiej mieć zdrowie:)

ja też gonie miłość ... czas życia coraz krótszy już
pani z kosą zerka ... a ja gonie i uciekam ... czy
zdążę ją złapać ... nim ona mnie pojmie gdy będę już
wiej ramionach wyszepcze śpij wiecznym snem
spokojne...

czy warto gonić króliczka gdy żona stoi z boku i ma
mnie na oku ..

Mieć i miłość i pieniądze
to zbyt duże szczęście...sądzę !
pozdrawiam!

zapraszam się na krzywy ryj

a więc... gońmy króliczka :)

Wszystkiego po trochu...umiar wskazany...dążenie do
posiadania "maksa", nie jest możliwe...zawsze coś się
po drodze nie uda...
A teraz...Norbercie, Dziadku Kochany...Twoje
komentarza pod moimi wierszami, to miód na serce
moje...takich, jak Twoje słowa nie ma wiele...
Życie wiele razy mnie wystawiało na pokuszenie i
zatracenie...zawsze z pidniesionym czołem udało mi
siębz kłopotów wyjść...teraz spełnienie młodzieńczych
marzeń...pisanie, eydałam władny tomik..."Drogowskazy
życia" i to moje dziecko...i tyle...
Pozdrawiam serdecznie...babcia Halina....przyjdzie na
jskiś czas schować pióro...wyjeżdżam na dłużej za
Odrę...zobaczy się co i jsk z Bejem.

Zabawny wiersz :) Podoba się bardzo.
Pozdrawiam Dziadku Norbercie :)

Mieć pieniądze i miłość, to jakieś science fiction!
Serdeczności:-)