Gonitwa
gołębie są rodzajami sów, sowa środek,
wyższa jaźń,
przewodnik, bóstwo własne, osobiste, wróżba
dobrze
odczytana - dwa jelenie przebiegają nam
drogę, dorodne samce.
gonitwa - jest taka karta dziadka? - potem
biegnę, a naprzeciwko
mnie leci pies bies - z daleka, odwracam
się i w nogi, wielki.
skręcam, zrywam czub choinki, czekam, on
przebiega dalej.
tego ranka śniła mi się obrona towarzystwa
przed psem -
ślepym na jedno oko, okładany, coraz mniej
groźny -
ten przebiegł nie wykazując
zainteresowania, ale napędził
stracha. odnieś to do sytuacji z życia - to
wróżba - rozgryź,
pierwsze wrażenie, gest, zrozumienie - zło,
gonitwa, walka
na razie cię nie dotyczą, ale są blisko.
nie wtrącaj się, może
to zło to tylko goniące się rogacze, może
to ty, może pies
lecący do suki z sąsiedniej wsi, albo też
chciał dziś pobiegać,
albo Pan go porzucił. jest jakaś gonitwa,
walka, starcie, jak coś,
masz duże szanse wyjść obronną ręką,
zwycięstwo nie wchodzi
w grę, bo nad kim, chyba tylko nad
strachem. gołębie to rodzaje
sów, a sowa siedzi w kominie i doradza.
ogólnie - siedź z boku,
jesteś pionkiem, zbrój się. szukasz wrażeń
- wrażenia cię znajdą.
bądź policzony, bądź pokorny, a nie próżny,
a zobaczysz twarz
Prawdy. powietrze jest wdechem i wydechem.
czyim?
oddech odbywa się w środku. a życie jest
gdzie? a ja?
Komentarze (18)
Tak, coś jest pod skórą rzeczywistości bort. Anno, ja
nie wiem czy to był wilk, ale po prostu to dziwne
było, bo leciał wprost na mnie. Dałem drapaka. Ogólnie
życie, sny, przeczucia, sytuacje z życia naszego, to
się dziwnie przeplata. Anno , ciekawie spojrzałaś na
tego "wilka", wzięłaś go w obronę.
O, qrcze, w takich chwilach chciałbym być wyznawcą
tezy, że niewiedza jest dobra i naprawdę
błogosławiona, hehe :-) :-)
Przeczytawszy, zastanawiam się czy jestem ślepy, czy
zagubiony wśród cieni. Bo tyle tu prawd i dobroci.
Tylko je odkrywać lub po prostu/aż zacząć widzieć, a
nie patrzeć :-) Jak zawsze - nietuzinkowo, intrygująco
i nie na raz (a już na pewno dla mojego zmiętego
umysłu :-))
A z wrażeniami może tak jest :-) Gorzej tylko, gdy ich
nie szukasz, a one złośliwie i tak Cię odnajdują :-)
Pozdrawiam :-)
Wilki budzą emocje.
Lęk, strach, obawę. One są potrzebne dla ekosystemu,
nie są zagrożeniem.
Mylne poczucie misji ochrony nas przed wilkiem.
Strzelając do wilków, ludzie powodują rozbicie grupy
rodzinnej,
samotne wilki są wtedy bardziej niebezpieczne.
I udało się uratować przed wyginięciem, ale czy
odbudowaliśmy pierwotność.
I czasem mamy wrażenie, że odkupiliśmy winy wobec
przyrody,
poprawiamy sobie samopoczucie.
To jest nieprawda, bo tam, gdzie człowiek ma wiele do
powiedzenia,
do stanu pierwotnego powrotu nie ma.
Życie, my w nim?
Symbioza jest możliwa.