Gonitwa myśli
Trzy złote słowa nie wystarczą
bo dzień okrywa sny szarością
lampa rozdaje blade światło
a smutek walczy znów z miłością
przekrwione oczy z mgłą znikają
jakby muzyka żyła ciszą
w odruchu zbędnych pustych gestów
których wspomnienia nie usłyszą
jestem przybrany w bose szepty
gdzie ślad zostawia tylko chwila
ta namaszczona przez samotność
jakby przez całą wieczność drwiła
bo ciężko patrzeć jak umiera
nadzieja wiara i wytrwanie
kiedy jest tylko jedna droga
wciąż samotności zmartwychwstanie
Komentarze (3)
Bardzo udane rymy, a to rzadko się zdarza.
Wytrwanie-zmartwychwstanie - refleksyjne
spostrzeżenie,a więc: zmartwychwstanie, wytrwaniem w
obliczu śmierci, jakiejkolwiek. Codziennej. Pozdrawiam
;)
Samotość nie jest taka zła, gdy sami wybieramy tą
drogę.Gorzej gdy los narzuca nam ten stan.Wiersz
ciekawy, skłania do zadumy :)
Hm :) po kilku czytaniach jednak na TAK