Górą dziewczyny
Podaj mi numer do swojego serca
podaj też adres, zadzwonię, zamieszkam
jeśli się zgodzisz, w co nadal nie
wątpię
rozkoszą, fantazją, ziemię rozstąpię
Zegar wybija godzinę nocną
moja nadzieja nie śpi zbyt mocno
tykają szanse na tarczy minutowej
na zmianę z tymi z tej sekundowej
Jesteś w powieści tej którą czytam
co wieczór otwieram, co noc zamykam
w dzień nie pamiętam no bo za widno
chwile w słońcu lecą zbyt szybko
Odezwij się, a znów po marzymy
w relacji z chłopcami górą dziewczyny
kiedy milczą i nie ma ich długo
życie obrasta szarością i nudą
Komentarze (1)
sugestia malutkiej korekty...."pomarzymy" piszę się
łącznie