gorące oceany
rankiem
po twym policzku
wędrował
mały subtelny
promyk radości
dłonie twoje
obejmowały
mocno
delikatnie
spokojnym
oddechem
śniłeś...
obok Ciebie cień mojej tęsknoty oplata palce..
autor
zielone oczy
Dodano: 2010-10-25 21:42:58
Ten wiersz przeczytano 1053 razy
Oddanych głosów: 4
Aby zagłosować zaloguj się w serwisie
Komentarze (2)
Mimo ciepła w przekazie, które wyraźnie daje się
odczuć mnie osobiście rażą "twym policzku, dłonie
twoje", wystarczyłoby policzku i dłonie.
Piękny, ciepły wiersz.