Gorace usta........;
Ten tekst napisal fobiak, ja mu poprawilem i zrobilem z niego erekcjato: Gorace usta
Byla ladna szatynka
O okraglych ksztaltach
Jak aniolki ze sztuki
Z epoki baroku
Po zakonczonej mszy
Wychodzac z kaplicy
Znani jej chlopi ze wsi
Uciekali w poplochu
Chowali sie po katach
Tracac wladze w nogach
Bali sie jej jak ognia
Byc moze dlatego
Ze byla wysoka
I duzy biust nosila
Widoczny z daleka
Miala dziewicze
Czerwone
Namietne
I gorace usta
Namietnoscia plonela
Do kazdego mezczyzny
Dokuczalo jej to mocno
Te gorace jej usta
O goracym oddechu
Pocalunkow szukaly
Wargi namietne
Niewykorzystane
Marzace o milosci
I pieszczot laknace
Wzdychala
Plakala
Skomlala
Piszczala
I wyla nocami
Meski pot z koszuli
I spodni
Lakomie wachala
Tak ja wychowano
W bogobojnej dobroci
W skromnosci
Nie miala nigdy chlopa
Zyla ciagle w cnocie
W koncu sie powiesila
Odeszla nagle
I w poplochu godnie
Zostawila na zawsze
I nawet po smierci
Swe namietne
I gorace usta
Na swojej jamie ustnej
Zimnej juz wtedy
Czaszki......
Marius
Komentarze (0)
Jeszcze nie skomentowano tego wiersza.