gorączka
ze wszystkich sił
pędzić w stronę nicości
na skrzydłach
jedno swoje własne
drugie darowane
niebo otwiera się
gdy w ciemności
znajduję twe usta
w żyłach płonie gorączka
pomieszana z winem
urywany oddech
niespokojnie szepcze
że jesteś
jak nigdy rozpaczliwie
pragnę żyć dalej
spłonąć przed świtem
pozostawszy popiołem
w wygasłym ognisku
,,to jest niemożliwe aby rozkosz mogła spalić...''
autor
gothica
Dodano: 2005-10-08 12:59:35
Ten wiersz przeczytano 874 razy
Oddanych głosów: 7
Aby zagłosować zaloguj się w serwisie
Komentarze (0)
Jeszcze nie skomentowano tego wiersza.