GORĄCZKA ZŁOTA
Ileż to ludzi stawia na pieniądze
Z myślą, że te zapewnią im szczęście
Zamiast życia wybierają rządze
A rodzina i kumple to tylko
przedsięwzięcie.
Jako małe dzieci zaczynamy zarabiać
Męcząc rodziców o kieszonkowe
Jednak ile z tego będziemy dawać
Któż to wie? Nikt z nas nie jest Bogiem.
Jakbym chciał to wielce zmienić
Wyrazić swój sprzeciw
Dobro zacząć cenić
Miłośc mieć na przeciw.
Dlatego kochani, nie myślcie wciąż o
jednym
Bądzcie Robin Hoodem i dawajcie biednym.
Komentarze (0)
Jeszcze nie skomentowano tego wiersza.