Góralsko dusa
wiersz gwarowy
Góralsko dusa.
Boze nie jestem godno,
bo jo nie magister,
jako ci co w juri
nasym zasiadajom...
I tak som jest pewni
i tak som jest uceni
ze jako się modlić
syćkik poucajom...
Jo ino cłek prosty
i w płonym odzieniu,
bok nimiała za co szkolić
sie, nie fciałak za duse...
A teroz musem słuchać
i cierpieć w milceniu,
jako to tyz do Tobie
Boze wołać musem....
Jo nie magister Boze ,
ani zoden doktór,
jo se prosto górolka ,
z pod nieba i z pod Hól...
I kie klękom coby Ci
za syćko podziękować Boze
wiem ze to z serca robie
i klękom w pokorze.
I zodno mnie nauka
magistrów nie zmogła,
i przy Twojej pomocy
pewnie mnie nie zmoze....
Cy to jest moze pycha,
tak se śtuderujem,
bo jeśli to pycha ,Boze
piyknie przepytujem,
ale kie chłopskim
rozumem porusem,
wiem jako wołać w niebo
po nasemu,
bo przecie od pocęcio mom
góralskom duse.
Komentarze (3)
Choć nie góralska moja dusza, ale rośnie, gdy czytam
te śliczne wiersze. Mądre wiersze
Co pogrzebiesz w skrzyni, to wyciagasz brylanciki
poezji gwarowej. jak spadnie snieg to Cię znajdę!
Hej,fercynko,pyknie Cie pytom, pis jok umis,jok kce
Twa dusa!
Tyś jes góralka prawa,teros sie pises skorusa!
Umis na holi se holofikać,kiej frairecka młoda!
Pra,zeeś jus jes gaździna hruba i kochos Boga.
Kochos i wielbis jok umis,nie słuchej tyk
mądryk uconych,
Ino dalij rób jako kces ,za swoje mowe,stoń jako głaz
nieporusony, Hej!