Gorzej być już nie może
Na nic wszystko się zdało,
Mleko już się rozlało.
Plami teraz obrusy,
Tak podawać chcą niusy.
Inni mówią, że bzdura,
Czyli zła koniunktura.
A po za tym jest w dechę,
Słowo – znaczy pociechę.
Podli są dziennikarze,
Piszą tak jak ktoś każe.
Prawda mija się z celem,
Jak sobota w niedzielę.
On jest czysty jak łezka,
Taka bardziej niebieska.
A że krzywe ma oczy,
Cóż czasami zaskoczy.
Czy od razu obraza,
Czy od razu jest skaza.
Przecież każdy się myli,
Jak się czasem wychyli.
Tak od razu też sądy,
Za rozsądne poglądy.
Że odmienne ma zdanie,
Jakąś karę dostanie.
Ale mleko już zsiadło,
Na pożywny grunt padło.
Plami wszystko, co może,
Gorzej być już nie może…
Komentarze (4)
Pozwolę sobie zauważyć że życie potrafi zaskakiwać
często właśnie tak niekorzystnie a więc gdy już
wymyślił się że nie może być gorzej i to właśnie życie
udowadnia że właśnie tak że może niestety być gorzej
nie tylko może ale i jest.
Jestem odmiennego zdania: Zawsze może być gorzej. Czy
w trzeciej strofie nie miało być "jak ktoś każe" (od
kazać)?
Miłego dnia:)
No i chyba masz racje
i tak chyba byc musi
ide wiec na kolacje
no a Tobie... dam plusik
Pozdrowionka :)
Nie mam zdania.
Pozdrawiam:) - a wierszyk stylowy i na czasie chyba.