Gorzka
Znam lepiej zagrywki miłosnych
konfidentów
Niż zakamarki własnego ciała,
Po którym błądzą ich zgrabne dłonie
Lecz zawsze nie tak, jakbym tego chciała
Znam dobrze zagrywki miłosnych
konfidentów
Ich lśniące oczy i miękkie języki...
Gdy przypieraja bez tchu do ściany
Stanowczy, pospieszni i rozedrgani...
A kiedy jest juz po wszystkim,
To niepytania odpowiadają,
Że tak pragneliby zostać na zawsze...
... nigdy nie zostają
autor
rudaskwa
Dodano: 2005-02-04 13:01:52
Ten wiersz przeczytano 644 razy
Oddanych głosów: 6
Aby zagłosować zaloguj się w serwisie
Komentarze (0)
Jeszcze nie skomentowano tego wiersza.