Gorzki smak
Kiedy miłość zbrukaną
Czarne uniosły skrzydła
I upadła z przestworzy
Cieniem w grobu czernię
Zaogniły się raną
Diabelskie mamidła
Co siły odbierają
A rozpacz je mnoży
I nie... nie umierają
Trwając z tobą wiernie
Wlec cię będą te moce
Drogą w ostre ciernie
I zamienią na piekło
Twe bezsenne noce
Piołunem będą zdradnej
Miłości owoce
Wnet zrozumiesz że szczęście
Przed tobą uciekło
I zagubisz się w chrzęście
Piekielnych czeluści
Czekając kiedy diabeł
Swoje cugle puści
A kiedy cię opuści
Twoje opętanie
Wolność w sercu poczujesz
I będziesz jej panią
Na zawsze pozostanie
Smak gorzkiej miłości
A serce oszukane
Trwożne w cichym poście
W bolesnym doświadczeniu
Będziesz serca słuchać
Po zdradzieckim imieniu
Będzie pustka głucha
Komentarze (21)
mądry w przesłaniu
Piołunem będą zdradnej miłości owoce!Bardzo gorzki i
smutny ten Twój wiersz.Fak,że miłośc to szalone
opętanie,które,gdy już opuści wolnośc oddaje,ale i
pustkę głuchą pozostawia.Pozdrawiam.+
piękny wiersz...pomimo smutku i goryczy...
wiersz, który mówi o miłości niekochanej... o kobiecie
która oddała serce w niewłaściwe ręce... piękny
wiersz... odzyskaj serce i pamiętaj, że masz tylko
jedno...
Miłość zbrukana niech odejdzie-a czas pozwoli
zapomnieć...Inny niż ostatnie,ale też ciekawy
wiersz...:-)
Wiersz czytałem trzy razy.Za kazdym razem rozmyslałem
nad treścia,.Jest taki madry w przesłaniu
...milosc ma rozne oblicza, Ty opisalas jeden z tych
gorszych rodzi...powialo smutkiem i
rozgoryczeniem...bardzo ladnie...
Zadumałam się nad tym wierszem.... bardzo wiele
w nim smutku... żalu, goryczy... mimo
tego bardzo piękny.
ufff, gorzki smak w ustach mam...i ta pustka głucha,
by przetrawić wiersz,zimno a mówią,że w piekle ogień.
ciarki mnie przeszły po przeczytaniu ,walczymy ze soba
jak dobro ze złem
gorzki smak i piołunu zarazem....
omamy czarne zjawy straszą i mamią...
rozpacz przy jednym stole z cierpienie siedzi....
szczescie uleciało w komin....
i cóz pozostało.......
nadzieja i wiara......one pomoga i wesprą...to trzy
siostry więc i miłość przywołają do siebie...
pozdrawiam...
dziś piszesz w smutnym tonie, ale jednak twój optymizm
w zakończeniu nieco roziskrzył wiersz ... jak zwykle
rytmicznie i rymniaście :)
świetnie opisana męka..inaczej niż zwykłaś pisać.. to
czernie -zmień i będzie cudo:)
ale piekielny wiersz i moc "diabelskich
mocy".....hiiihihih.....jak każdy wiersz napisany z
odrobiną uśmiechu przy czytaniu....polubiłam Twój
sposób przedstawiania świata...
Miłości nie można zbrukać, można tylko tym zaprzeczyć
że nie była to miłość a klimat wiersza piękny.