Wiersze SERWIS MIŁOŚNIKÓW POEZJI GRUPA AUTORÓW BEJ

logowanie
Zaloguj
Nie pamiętasz hasła?
Szukaj

Gospodarz i szkapa

Ciągnie szkapa drogą wóz,
głowę opuściła,
jest zmęczona, ledwie dycha,
opuszcza ją siła
a gospodarz z tego wozu
batem ją pogania:
„Wio !” i „wiśta !” - stale woła,
-„W drodze nie ma spania !”.

Szkapa ciągnie z całej siły,
słabość swoją czuje,
gospodarz wywija batem
i jej nie współczuje.
Biedna w końcu już ustała :
„Gospodarzu drogi,
musisz dalej ty wóz ciągnąć,
ja wyciągam nogi”...

„Ciężko w życiu pracowałam,
tyś nie skąpił bata,
długo będziesz mnie wspominał,
zejdą pewnie lata”.
Gospodarz opuścił głowę,
po brodzie się drapie,
łzy mu z oczu popłynęły :
„Już po mojej szkapie”.


16.11.1995r. Józef Krajewski

Dodano: 2014-02-13 16:22:56
Ten wiersz przeczytano 1850 razy
Oddanych głosów: 11
Rodzaj Nieregularny Klimat Smutny Tematyka Przygoda
Aby zagłosować zaloguj się w serwisie
zaloguj się aby dodać komentarz »

Komentarze (11)

yamCito yamCito

ładnie, tak bajkowo napisane....i to prawda -
gospodarz po swoim zwierzęciu płacze (dobry
gospodarz)...czy to kot, czy pies, czy koń, a nawet
chomik....ja płakałem po SARUNI, boxerce (ma pomnik na
działce)

użytkownik usunięty użytkownik usunięty

Dobry wiersz z dobrym morałem.Szkoda,że gospodarz się
za późno zreflektował.
W życiu tak niestety bywa,nie tylko w świecie szkap i
woźniców -jak wiadomo.
Pozdrawiam serdecznie:)

MEG MEG

Wiersz z morałem..
Przeczytałam z przyjemnością:)

krzemanka krzemanka

Dobrze się czyta, ta opowieść o nadużywaniu bata.
Miłego wieczoru.

jlewan jlewan

A teraz po rozum sięgaj,
sam do wozu się zaprzęgaj.
Bardzo ładnie to ująłeś.
Miłego wieczoru.

mariat mariat

Za późno gospodarzu, za późno. Też miała tylko tyle
sil ile miała.

Wals2 Wals2

To prawda, były niegdyś szkapy
w II Rzeczypospolitej matki trzeciej, zagrody i domy
pod strzechą, drogi piaszczyste i błotniste, że trzeba
było szkapie pomagać popychać wóz.Ponoć Don Kiszot
miał taką szkapę. Pozdrawiam

Ola Ola

Żadne zwierzę ani człowiek nie lubi jak się go bije,
albo pogania. Pozdrawiam

karl karl

Sam do wozu się zaprzęgnął
i zarżał, bo tak kobyła robiła.
Posadził kobyłę na koźle,
bat jej wręczył – tu masz biegi,
będę się ociągał, wiesz co robić
Pozdrawiam serdecznie

ARABELLA ARABELLA

a było tak konika gnać i bacikiem okładać, tylko koni
żal......pozdrawiam

Oskar Wizard Oskar Wizard

Bardzo ciekawy wiersz. W sumie tragedia i to podwójna.
Szkapa pada, gospodarz ciągnąć będzie musiał wóz. Na
dodatek, w końcu dotarło do niego, że traci bliskie,
przyjazne mu zwierzę. Pozdrawiam.:)

Dodaj swój wiersz

Ostatnie komentarze

Wiersze znanych

Adam Mickiewicz Franciszek Karpiński
Juliusz Słowacki Wisława Szymborska
Leopold Staff Konstanty Ildefons Gałczyński
Adam Asnyk Krzysztof Kamil Baczyński
Halina Poświatowska Jan Lechoń
Tadeusz Borowski Jan Brzechwa
Czesław Miłosz Kazimierz Przerwa-Tetmajer

więcej »

Autorzy na topie

kazap

anna

AMOR1988

Ola

aTOMash

Bella Jagódka


więcej »