Gotuj się
Pewien Jaś - pewną Małgosię
gotował w komplementów sosie.
Już chciał ją zjeść, lecz z odmową się
spotkał.
Gosia stwierdziła, że nie jest sierotka.
Zna komplemenciarzy
co wdzięki dziewczyny pragną uwarzyć
i schrupać jak myszkę kot - ze smakiem.
Jan widząc, że się nie załapie
na zmysłów ucztę,
czy pojął nauczkę?
Nie, nic z tych rzeczy.
Kolejna skwierczy
na ruszcie gawędziarza.
Trudno zniechęcić takiego kucharza.
autor
DoroteK
Dodano: 2012-03-01 07:28:17
Ten wiersz przeczytano 1272 razy
Oddanych głosów: 46
Aby zagłosować zaloguj się w serwisie
Komentarze (43)
Genialne :) Budzi uśmiech :) A ten Jaś to niezły
kucharz :P Pozdrawiam i zostawiam +++
No mniamuśna opowieść z humorkiem - superowa - mocny
to kucharz
No trudno trudno, fajny z humorem, dobrym humorem:)
Pewnie, takich to, gdy się drzwiami wyrzuci wracają
oknem.. wspaniale Dorotko, uściski i pozdrowienia :)
idę do Jasia na lekcje kucharznia :) Pozdrawiam
Czasami z takiego "gotowania"- wychodzi nawet
zjadliwa potrawa:). Ciekawy wiersz w temacie.
Pozdrawiam.
Oj Dorotko podziwiam Cię i Twoje wiersze, niby na
wesoło a z życia wzięte, potrafisz rozbawić i odpędzić
smutki. Pozdrawiam :)
Czasami znajdą się tacy, którzy lubią w komplementach
kogoś usmażyć taki mają życiowy cel i nie zważają na
żadne uwagi :(
Pozdrawiam serdecznie:)
heh fajne :)
O tak, trzeba uważać na takich komplemenciarzy, którzy
pięknymi słówkami uwodzą...Dorotko, jak zawsze, masz
super pomysły na świetny wiersz...Skąd Ty je czerpiesz
Kochana, jesteś w tym niezmordowana...Pozdrawiam
serdecznie...
Gotuj się, fajny tytuł:)
On już zawsze będzie tak gotował, na to nie ma rady.
Pozdrawiam serdecznie:)
@bomi, ciekawa wskazówka :-) poczytam tak i tak,
przetrawię i pewnie wstawię to co sugerujesz, bo
ewidentnie masz lepsze oko ode mnie :-) dziękuję i
pozdrawiam :-)
czytam /wdzięki dziewczyny/; zamiast Baby-Jagi jest
Chłop-Jaś, fajne:)
Jakże trafnie, byle trzymać rękę na pulsie i nie dać
się zwieść czułym słówkom:))) Dobry przekaz.
Pozdrawiam Autorkę:)
Kiedy tutaj wchodziłem myślałem że coś o wojnie :)
A tu proszę zaskoczyłaś mnie :)
Nie dość że radośnie to nie o walce :)
Piękna opowieść ,tylko się nie poparz.
Pozdrawiam :)