gra
jest we mnie nas dwóch
ja i on - mój Bóg
gra nasza trwa
ja i on, on i ja
niepewny zwycięstwa
muskuły naprężam
gra nasza trwa
ja i on, on i ja
ja żyję, się śmieję
on studzi nadzieje
dobrze, czy źle
życie me wre
ogrywam go stale
opoką na skale
dobrze, czy źle
życie me wre
choć jest tak wspaniale
on karci mnie stale
skończona gra
przegrywam ja
2013-01-18
Komentarze (11)
'Życie moje wre'
Wynik nie zaskakuje. Pozdrawiam :)
hmmm... czy to Bóg, pewnie nie, to raczej jakiś
wewnetrzny demotywator , wielu z nas ma takiego na
własność... ;-)
ta gra ma finał abyśmy szczęsliwie do niego dotarli;-)
pozdrawiam.
To Pan Bóg stworzył człowieka na podobieństwo swoje
i podarował ludziom dobrą nieprzymuszoną wolę.
Kochać Boga to znaczy kochać drugiego człowieka.
Nie spełniając tego warunku Nasz Pan na wszelkie nasze
błagania i prośby pozostanie głuchym.
Pozdrawiam, miłego dnia.
Zycie to gra ale kto karty rozdaje ??...smierc
przywoluje kazdego "podskakiewicza" do porzadku.
Ja grą nazywam tą szarą maź rzeczywistości, w której
wymieszały się ze sobą wszelakie szoratkie, lub ostre
zamiary, intrygi i niemal metaliczne marzenia.
Piszesz o władzy którą ma człowiek nad swoim życiem.
Przez chwilę zabierasz ją Bogu po to by móc
zadecydować nad życiową grą, którą w rzeczywistości
przegrywasz bowiem nie ma ciągu dalszego. Czy warto?
Pozdrawiam:)
Rozglądając się po świecie zauważam że wzasadzie każy
uważa się ze wierzącego, a tak po prawdzie prawie
każdy jednocześnie uważa się ze boga, tylko jak długo,
tylko do śmierci, szczęściem nie wszyscy są bogiem
Zatrzymałam się nad tym wierszem... czasem chyba
rzeczywiście gramy z Bogiem, bywa że zadufani w sobie,
pewni wygranej, ostatni ruch i tak należy do Niego.
Powiem ci tak człowiek stworzony jest przez Boga i dla
Boga wciąż walczy byśmy przejrzeli na oczy i zobaczyli
miłość która jest wszędzie