grajdołek polski...
urzędasie mój niemiły
już cię prosić nie mam siły
kiedy ze sprawą przybywam
ty mnie mętną gadką zbywasz
narzekasz – petent pieniaczem
nie dbasz że można inaczej
gdy ja czegoś potrzebuję
ty udajesz że pracujesz
wzrok kierujesz ku kieszeni
i to pewnie się nie zmieni
ubolewasz wciąż na płacę
umysł twój chory na władzę
skąd ta cecha narodowa
aby wszystko kontestować
to zaleta czy przywara
móc narzekać mniej się starać
jesteś ciągle nieszczęśliwy
a twój uśmiech zawsze krzywy
chociaż służba to publiczna
w niej prywata kwitnie liczna
swój swojemu wnet załatwi
no a obcy niech się martwi
urząd taki to grajdołek
każdy dba tu o swój stołek
w innych miejscach nie inaczej
Polak wszędzie sarka, sapie
ciągle niezadowolony
bo tak został nauczony
Argo.
Komentarze (3)
Masz rację Krzemanko, pasuje idealnie. :)
Dziękuję pozdrawiając komentatorki.
Prawda. Polacy ciągle narzekają. Pozdrawiam :)
:) Raz jesteśmy petentami innym razem urzędnikami.
Warto się wczuwać w rolę tego drugiego. Kiedyś
napisałam fraszkę pt "Bumerang". Myślę, że pasuje na
komentarz.
"Jako urzędnik zawsze pamiętaj,
że kiedyś zagrasz rolę petenta."
Miłego dnia:)