Gramofon
Stara płyta ciągle trzeszczy,
że się singiel nie chce wydać
I piłuje wciąż, jak brzeszczot,
że ma już starego syna.
Singiel grywa na imprezach,
czasem miewa na nich farta,
raz harcerzem, raz żołnierzem,
ciągle ma otwarte karty.
Gdy zjawiła się ćwierćnuta,
przywlókł z sobą ją do domu.
Stara płyta wlazła w butach,
do ich łóżka, bez pardonu.
Potem grała jak najęta,
jakby ktoś ją ukłuł igłą,
więc ćwierćnuta stąd uciekła,
bo jej życie tu obrzydło.
Komentarze (13)
ironicznie i z pazurem, dobra robota, pozdrawiam
Swietnie piszesz, return:)
ton podnosi przez dźwięk w:)
Rada dla singla :) wyprowadzić sie od mamusi :)
ciekawie o matuli
Dzieci są często wygodne,
długo chcą być pod skrzydłami mam,czasem zbyt długo.
Tak to bywa,a zrzędzenia też nikt nie lubi,jak
sądzę...
Moje dziecię na szczęście
już się nie trzyma mojej
spódnicy.
Miłego dnia życzę
Z Rodziną najlepiej na fotografii... Pozdrawiam
Bardzo fajnie zobrazowana zrzędząca matka, która z
jednej strony pragnie, aby syn założył rodzinę; a z
drugiej, robi wszystko aby do tego nie doszło.
Miłego dnia.
Ironicznie ale i dowcipnie. Podoba mi się :)
Tak sobie grali, na różnej fali!
Pozdrawiam!
Jednym słowem się nie zagrali ;-)
świetnie przebrana ironia...super, pozdrawiam:)
:) Dobra ironia.