GRÓB
KOCHANYM RODZICOM
Stoję dziś nad Waszym grobem
jednej myśli znieść nie mogę.
Zamiast być tu razem z nami
jesteście przykryci ciężkimi
głazami.
Znicze świecą dookoła,
każdy z Was o pamięć woła.
Kwiaty grób Wasz oplatają,
wciąż jest ich tutaj zbyt mało.
Gdybym cudem Bożym była,
szybko bym Was znów
wskrzesiła.
Żylibyście jeszcze lata może
i dokońca świata.
Spoczywajcie w spokoju.
Komentarze (0)
Jeszcze nie skomentowano tego wiersza.