Grom z jasnego nieba
Dla Pauli...
Przyszła do niego nad ranem.
W mroźnym stroju,
Otulona śniegiem
Stanęła.
Dotknęła mroźnym spojrzeniem,
Zasnęła.
Wstała.
Była całkiem naga.
Jej widok rozgrzewał,
Drażnił zmysły, podniecał.
Dotknęła go pachnącą dłonią,
Spojrzała kwitnącym wzrokiem.
Ktoś Ty? –zapytał.
Wiosna-odpowiedziała.
Dzięki za tytuł Mikołaju...
autor
KOSMO
Dodano: 2006-03-13 21:34:34
Ten wiersz przeczytano 649 razy
Oddanych głosów: 2
Aby zagłosować zaloguj się w serwisie
Komentarze (0)
Jeszcze nie skomentowano tego wiersza.