grosz
bez czucia - moje ręce toną
rytm wody wyrzuca je w cień
erotyczny dotyk - moje ciało płonie
co przyniesie dzień, gdy odkryłem że
zabiłaś mnie ust goryczą
w otchłani Twych ramion znów zapadłem jak w
czerń
rzuciłaś mnie na wody dziewicze
rozkoszą nocy zapadłem w wieczny sen
tak naiwny - bez kresu płynę
wiosenne fale obmywają skroń
delikatny chaos - wspomina tkaninę
atłasową skórę Twą drżącą dłoń
zabiłaś mnie ud słodyczą
pośród westchnień czaru podniecenia ton
ile serca mego w Tobie gwiazdy nie
policzą
ile Twego we mnie…
za grosz
złamany jak serce marny grosz
Komentarze (6)
Można powiedzieć, ze tym wierszem zakochalam się w
Tobie:)
Ojej, tak opisujesz swoje emocje... A ja mam
skojarzenia, że perfekcyjny żal stworzyłeś itd.
Moim zdaniem fantastycznie zaszyfrowałeś uczucia.
Wiersz jest spójny i przeprowadzasz czytelnika jednym
tchem (w piosence powiedziałabym że nie robisz przerwę
w słowie 'przedzielając' tekst oddechem).
Bardzo osobiście, przekonuje o prawdzie. Ale
zastanawiam się czy pisząc zatopiłeś się w emocjach
tylko i wyłącznie, czy myślałeś również o stylistyce
wiersza, ponieważ jedno i drugie doskonale współgra.
Wspaniały utwór.
Aha... I niech następny wiersz będzie wyrazem
cholernie niepoprawnej radości! :D
Ciekawie napisany erotyk - od ust goryczy po ud
słodyczy, gdzie rozkosz zapadła w wieczny sen. Podoba
mi się.
Należało by ten żar odwzajemnić. Jak na dzisiejsze
wierzsze - subtelny i ze smakiem.
Od namiętności daleko do wzajemności w miłości. Ładnie
to ubrałeś. Podoba mi się twój wiersz. Miłość jest
naiwna i to jest piękne.
zainspirował cię ten pająk;>? właściwie, to wydaje mi
się, że ten wiersz jest jednym z lepszych Twoich
ostanich;>.