Groteska pierwszej miłości ...
... dla ludzi rozkojarzonych.
Ujrzałem jej małe, jędrne piersi
Wyglądaja w profilu uroczo
Wnet widzę jak mnie prosi
Bym ją wziął od tak, ochoczo
Jej oczy zielone patrzą na mnie tak
Jakby mówiły, że to one dają mi ten ważny
znak
Przecież romantykiem jestem
Widzę, ze i ona też
Wiec pomyślałem kroczem
nie mając żadnych hipotez
Co do konsekwencji czynu
Wykład matki "oj ty synu, nie zaczynaj, bo
źle skończysz!"
Myśle, matko mnie wykończysz!
Krótka walka z samym sobą
zakończyła się ugodą
Idę do niej wolnym krokiem
patrzy na mnie znów tym wzrokiem
Czuję chwilę niepewności
ale to już z namiętności...
Komentarze (0)
Jeszcze nie skomentowano tego wiersza.