GRUDKA
Znalazłem bursztyn pośród kamieni
Piękny, złocisty, koloru miodu
Nim się osuszył cudnie się mienił
W blasku promieni słońca zachodu.
Dojrzałem w środku jakiś okruszek
Patrzyłem w niego mrużąc powieki
To była muszka jak mały duszek
Więzień natury na całe wieki.
Żywa choć martwa w tej skamielinie
Spogląda na mnie że aż jej szkoda
Po moim palcu jakby łza płynie
Ale nie łza to lecz morska woda.
Mały kamyczek w środku istota
Niczym zaklęta przez jakieś czary
Leżą na brzegu jak grudki złota
Polskie bałtyckie nasze jantary.
NAP. LECH KAMINSKI.
Komentarze (6)
szczęściarz
czyta się śpiewajaco
W czepku rodzony:):). Ładny wiersz. Dobranoc
Świetny wiersz, super się czyta! Ukłony :))
Bardzo ładny, rytmiczny wiersz. Miłego dnia.
Ladny, cieply wiersz:)
Pozdrawiam.