grypa - stan przedzawałowy
wysokościowe spojrzenia na rtęć
ukryta veritas i 39,9 angażują w noc
wegetatywnie pozbawiając snu
toaleta przyjmie wszystko
od słowa do słowa jak papirus
pozostaje plastikowy worek
wycieczka orient expresem w piach
wszystko wierne fizyce kwantowej
w bulionie dryfuje czas i przestrzeń
setki oczu łypią tęsknienia rozumu
mam siebie za życiowego imbecyla
to pomaga perspektywie
północny prysznic i ja
okazuje się zupełnie coś innego
trzęsę się gorączkowo jak izotop
wymykaniem z pod własnej kontroli
systematycznie jest dobrze
potrzebuje jedynie kilku dni
by pozwolić się sobie wypatroszyć
Komentarze (9)
Jak wynika z opisu to żołądkowa i pewno ta perspektywa
do piachu jest adekwatna do tego jak się czujemy...
czyli nic innego tylko stan przedzawałowy, ale swoją
drogą potrzebne czasem takie czyszczenie totalne
organizmu z toksyn , później można od nowa zacząć żyć.
życzę zdrówka Korneliusie, pozdrawiam serdecznie:)
Wracaj szybko do zdrowia, do piachu zdążysz.
Świetny wiersz - nie widziałam że tak można pisać o
chorobie - pozdrawiam ciepło
39,9- mocny organizm tak wysoką temperaturą się broni
-świetny opis choroby z wysoka gorączka -pozdrawiam
grypa jest paskudna ,podstępna ,stan przedzawałowy
niepokojący,samopoczucie autora pewno fatalne ,ale
opis choroby bardzo interesująco przekazany..
Nietypowo ale ciekawie -ma sens i tajemncę-ładnie
no uwaga przyciągnięta dobitnie takiego scenariusza
choroby jeszcze nie czytalem
nietypowo jak zawsze,takim sposobem przyciagasz
czytelnika i zyskujesz uwage...:)