Gryząca tożsamość
I nią bywa doprawiony nasz diabolicznie trzeźwy świat.
Gryząca tożsamość wrednego cienia
często z ciosem kojarzona
to ona zawsze ostra jest
ona wyciska oceany łez gryzących
a nawet cmentarze starej wiary
ich smak zjedzą mściwe czary
splecione ze smakiem twarzy konających
polanych ogonem miliarda klęsk
ale nie demona
nie krwistego złudzenia
Komentarze (1)
Belkotliwe powtarzanie tych samych belkotliwych
przymiotnikow i rzeczownikow jeszcze nie czyni autora
poeta awangardowaym, postmodernistycznym, ani zadnym
innym.