Grzech
Grzech leży zawsze tylko na drodze od myśli do czynu. Zofia Nałkowska
O północy, z nocnych marzeń wytrącona,
Usłyszałam tuż przy łożu głos Anioła.
Ledwiem oczy otworzyła zadziwiona...
On już pieścił mnie i tulił, i
całował...
Skrzydlatymi, srebrzystymi ramionami,
Pośród nocy mnie zdobywał oniemiałą.
Lecz poczułam boską bliskość między
nami,
Kiedy bosko zapachniało jego ciało...
Ja płakałam i tuliłam się do niego,
Oplatałam jego dłońmi moją kibić,
A on dawał mi uroki ciała swego...
Aż się dzwon kościelny ozwał, hen zza
szyby...
Zawstydzony i speszony swoim grzechem,
Wybiegł z domu... lecz zatrzymał się na
chwilę;
Srebrne skrzydła mi zostawił na pociechę...
Tylko tyle mi zostało... tylko tyle...
Gliwice 25.03.2010 r.
Diabeł się przebiera za anioła, gdy chce duszę ludzką na zagubę wyprowadzić. Józef Ignacy Kraszewski (Półdiablę Weneckie)
Komentarze (25)
Mario, jesteś niesamowita! Całe szczęście, że tylko na
skutek fantazji tworzę m.in. takie wiersze... bo
inaczej musiałabym się długo tłumaczyć z tej
"grzesznej" sytuacji :) Pozdrawiam serdecznie :) B.G.
No to teraz główkuj Pani - z kim to było migdalenie
na całego?
Czy w nagrodę janioł sfrunął i pocieszał, czy
diabelstwo Ci dowiodło - warto grzeszyć????
Jak kolejny raz się stawi i omami - nie płacz Ewka,
nawet powie, kiedy sami zostaniecie na rozdrożu,
ale wiedz, że już do końca tyś nie wolna, masz na szyi
założoną już obrożę.
Mili Państwo! Nie przypuszczałam, że po publikacji
mojego wiersza "Grzech" rozwinie się taka "gorąca"
polemika... Cóż, dla mnie Nałkowska jest przede
wszystkim pisarką, a czy była rozwódką czy nie, jakie
to ma znaczenie dla literatury?... Pozdrawiam
serdecznie i dziękuję Państwu za tak liczne odwiedziny
:) B.G.
Bardzo ciekawy, nietuzinkowy erotyk, podparty mądrym
cytatem o diabłu.
To musiał być upadły anioł ;)
Pozdrawiam :)
Przeczytałam z przyjemnością :)
Dane o Nałkowskiej - link -
https://pl.wikipedia.org/wiki/Zofia_Na%C5%82kowska#%C5
%BByciorys
Sławomir Sad. Nał,kowska nie była bezgrzeszna . Była
rozwódką Proszę - "Zofia Nałkowska była dwukrotnie
zamężna. Jej pierwszym mężem był publicysta i pedagog
Leon Rygier (1875–1948). Poślubiła go w 1904, przy
czym oboje państwo młodzi, chcąc ułatwić sobie
ewentualny rozwód w przyszłości, przeszli na
kalwinizm. Małżeństwo rozpadło się około 1909, choć
rozwód przeprowadzili dopiero w 1918. Jej drugim
mężem, w latach 1922–1929, był Jan Jur-Gorzechowski,
bojownik Organizacji Bojowej PPS, w okresie
międzywojennym pułkownik WP – dowódca żandarmerii,
następnie dowódca Straży Granicznej i generał."
Z punktu widzenia koscioła katolickiego rozwód jest
grzechem
Proszę-
https://www.ekumenizm.pl/publicystyka/czy-rozwod-to
A wiec Nałkowska dla mnie nie jest żadnym wzorem
moralności
Pozdrawiam mojego polemistę a więc Ciebie:)
Bardzzo dobrze sięczyta ten romantyczny tekst. Msz
bliskie położenie "boską- bosko" nieco psuje odbiór,
ale mogę nie mieć racji. Miłego wieczoru:)
Przeczytałem jeszcze trzy razy i już jestem
oswojony.Użyłaś diabelskiej sztuczki.
Czy Anioł to był czy czart ale zostawił wspomnienie w
ładnym wierszu opisane,
serdeczności
Chicago, bardzo zagadkowo odniosłeś się do tego mojego
wiersza... Teraz to ja nie wiem, co o tym myśleć.
Pozdrawiam również :) B.G.
Pozory mylą... bardzo wymowny wiersz, pozdrawiam :)
Myślałem czytając,że skrzydła miał czarne.Dziwnie się
czuję po przeczytaniu tego wiersza, nie wiem co to za
stan.
Ładny wiersz, pełen marzeń i pragnień. Pozdrawiam.